Strona g????wna / Biblioteka poet??w ZA / KONGRES KULTURY POLSKIEJ
Kongres Kultury Polskiej
i ZA
KONGRES KULTURY POLSKIEJ 2009
Sz. Pan
Min. Bogdan Zdrojewski
Kongres Kultury Polskiej 2009
w Krakowie
PODZIĘKOWANIE
Składam na ręce Pana Ministra podziękowanie – dla p. Agnieszki Czerniak (Departament Mecenatu Państwa – Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego), która emailem powiadomiła mnie, że jeśli chcę to mogę przyjechać na Kongres Kultury Polskiej w Krakowie jako jego uczestnik.
Składam na ręce Pana Ministra podziękowanie także – dla p. Krzysztofa Dudka (Dyrektora Narodowego Centrum Kultury) który w zaproszeniu – między innymi – napisał:
„Wysoko ceniąc Pana wkład w rozwój kultury polskiej, a także licząc na współpracę, będę zobowiązany jeżeli zaszczyci pan swoją obecnością obrady kongresu w dniach 24 i 25 września”
Dla środowiska, które ja reprezentuję, a które zostało pozbawiane właśnie przez administrację wszystkiego, choć przecież od ponad 40 lat realizujemy siebie w sztuce - słowa takie nie robią i nie mogą zrobić dużego wrażenia, jednak powinny być podkreślone i zauważone. Dobrze więc, że zostały wypowiedziane i że padły w momencie szczególnym, bo przy okazji Kongresu Kultury Polskiej 2009 w Krakowie.

Wiesław Sokołowski
Prezes Zrzeszenia Artystycznego ZA
KULTURA WOLNA CZY ZAWŁASZCZONA
Byłem na krakowskim Kongresie Kultury Polskiej w charakterze świadka bardziej niż uczestnika.
Na pewno niewiele miał on wspólnego z warszawskim Kongresem Kultury Polskiej z roku 1981, na którym także byłem.
Kultura wolna czy zawłaszczona – oto myśl świdrująca moją głowę nawet w chwilach pięknie skrojonych referatów czy mistrzowsko wymodelowanych dyskusji.
Tego uczucia jakiegoś fałszu, niestosowności czy zakłopotania nie był w stanie przesłonić nawet rozmach organizacyjny, jaki towarzyszył temu spotkaniu.
Kongres odbył się – czy Polska przez to w jakiś sposób nawet symboliczny umocniła siebie, swoją suwerenność – nie wiem – bo o tak błahych sprawach niewiele mówiono. Liderzy natomiast mieli coś więcej do zrobienia – bo rozgrywali siebie, bo obrywali kupony dla siebie i znaczyli granice swoich dominiów i nietykalności.
Może za jakiś czas zobaczymy inną twarz Kongresu – gdyż ta obecna pełna jest błyszczących i ściskających się wybrańców.
Ta reszta zaś, ta siedząca w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego podziwiała i oklaskiwała owych luminarzy.
Może się mylę – może rzeczywistość jest bardziej skomplikowana – może rzeczywiście kultura jest wolna (!) a nie zawłaszczona przez tych nielicznych (!), którzy w każdym ustroju w każdym systemie decydują o wszystkim, zgarniają wszystko – i za nic mają każdego, kto stanie im na ich drodze.